Not logged in | Log in | Sign Up
Nie wierzę w cuda. Właśnie jadę kursem który za czasów PB zapełniał Astromegę a teraz jest 16 osób. Flixbus jest kompletną porażką, stracili większość stałych pasażerów. Jestem w szoku, że aż tak bardzo byli w stanie spieprzyć dorobek Soutera.
I żeby nie było, że to wyjątek - to reguła. Codziennie widuję na drogach w większości puste Flixy.
W większości puste, bo jeźdżą nimi ludzie, którzy są w stanie zapłacić więcej jak 4-5eur za bilet. Czego dowodem jest właśnie 1372 na której potrafi być 14 biletów z rezerwacji na całej trasie, po czym okazuje się że z dokupionych biletów jeździ komplet pasażerów. Niektórzy nawet chcieli zamykać linię, nie mając pojęcia co jest grane.
Nie rozumiem, czyli Flixbus jest zwykłym PKSem opierającym się na sprzedaży biletów w pojeździe? Wczoraj jechałem 1200 z Warszawy do Gdańska, ostatni dzienny kurs i spodziewałem się, że będzie wypełniony do końca a tu - 16 osób. Przecież to jest dramat w porównaniu do napełnień PolskiegoBusa. Nie mówię, że zawsze było pełno, ale jednak te 40 do 50 osób było zawsze.
Jakim PKSem? System sprzedaży jest tak skonstruowany, że zabierasz pasażerów dopiero wtedy kiedy uiszczą opłatę, o ile masz wolne miejsca SIEDZĄCE, a nie jak za czasów PB kasa do kieszeni, bo nie było sprzedaży u kierowcy. Na stojąco się nie zabiera - choć niektórzy przewoźnicy stosują taką zasadę (oczywiście nie pod platformą flixbusa).
@Piotr Nalepa - FlixBus to nawet nie bisuje swoich kursów, to o czymś świadczy. PolskiBus regularnie bisował swoje kursy, pomimo tego, że autokary miały więcej siedzeń, więc zabierały większą liczbę osób. Rekordem były aż 4 piętrowe autokary w ramach jednego kursu P6 do Budapesztu w majówkę. Z podejściem FlixBusa powtórzenie czegoś takiego wydaje się niemożliwe.
@Konrad - Jako partnerzy FlixBusa są również PKSy, np. PKS Gdańsk, PKS Elbląg czy PKS Bydgoszcz. Taki PKS Gdańsk to zupełnie inny poziom niż PKS Bydgoszcz, który mentalnie zachowuje się jak typowy PKS, a FlixBus nie pilnuje spełniania swoich standardów.
@ashir: Zgodzę się, ale czy wtedy te 89 osób jechało aby przypadkiem po 1zł od łebka? Być może i wielce prawdopodobnie. Polecam lekturę "Proces wygaszania PolskiegoBusa", tam pewna pani napisała, jak PB było przedsionkiem własnie dla flixa.
@Konrad: Śmieszne rzeczy piszesz. To, że system sprzedaży biletów odlicza ilość miejsc siedzących to nie jest jakieś rocket science, zresztą we Flixbusie zajęcie wszystkich miejsc siedzących raczej nie grozi xD
Inna sprawa, że nie wiem czy udajesz czy nie wiesz, że w PB też był okres gdzie była prowadzona sprzedaż biletów u kierowcy (były do tego terminale à la PKPIC). Powody dla których się z tego wycofano większość TeWuBowiczów raczej zna.
@ashir: Bisy w PB to było coś normalnego. Sam jechałem Astromegą bisowaną przez dwa Altano a był to zwykły piątek. Najwięcej widziałem pięć sztuk P12 z czego dwa podnajęte od... bodajże Intera (ale mogę się mylić, dwie srebrne niebrandowane Setry). I nie, większość to nie były to bilety po 1zł. Ba! Na takie dni raczej szybko rósł próg cenowy.
Czytałem setki teorii na temat tego czemu PB się zwinął. Większość, moim zdaniem, się nawet nie zbliża do prawdy.
@Konrad - Nie, tylko pierwsza osoba jechała za 1 zł. Reszta płaciła wyższe ceny, a ostatnie bilety na trasę Warszawa - Budapeszt sprzedawał wtedy PolskiBus za 99 zł + 1 zł opłaty za rezerwację. Więcej biletów za 1 zł to tylko przypominam sobie z okazji "Zimowej bonanzy", wtedy to nawet i 10 biletów było za 1 zł na ten sam kurs, ale oczywiście na liniach, kursach, dniach tygodnia itd. które cieszyły się wtedy mniejszym zainteresowaniem. Przynajmniej była uczciwa zasada, że na każdy kurs jest bilet za 1 zł, nawet w szczytach przewozowych czy na długiej krajowej/zagranicznej trasie. FlixBus obiecywał podtrzymanie tej zasady biletów za 1 zł, ale bardzo szybko się z tego wycofał. Nawet na mniej popularnych trasach dla marketingu nie byli w stanie odżałować sprzedania jednego biletu za 1 zł.
Co nie zmienia faktu, że PB było przedsionkiem dla flixa. Ludzie się nauczyli jeździć autobusami, niestety nikt nie wykorzystał do tej pory potencjału linii za czasów PB.
Flixbus to nie mesjasz autobusowego rynku tylko raczej hiena. Swego czasu miałem niezły kontakt z ludźmi z siódmego piętra i mniej więcej wiem na czym się przejechali. Pomysł na biznes polegający na cięciu gdzie się da i oferowaniu jak najniższych cen jest bardzo ryzykowny w przypadku jakichkolwiek niestabilności. Zwłaszcza wahnięć walutowych gdy główne operacje prowadzi się z Wysp. I nagle bach, Brexit. Opcja z byciem podwykonawcą Flixa była bezpieczną perspektywą w porównaniu do dotychczasowej działalności stąd w to poszli, acz słyszałem (to już z drugiej ręki), że i tak Niemcy wyrolowali SHP.
SHP wprowadził pewne rozwiązania które pozwoliły mocno ciąć ceny, ale są niemożliwe przy modelu wielu podwykonawców - ot chociażby długie obiegi wozów, łączenie zadań na wielu liniach w jedną zmianę czy chociażby jeżdżenie wszędzie jednakowo dużymi pojazdami. Tanie linie nie mają podwykonawców bo to drogo wychodzi.
Nie wspomnę nawet o tym, że wraz z SHP znikła z Polski opcja tanich podróży dla osób z niepełnosprawnościami - Flixbus nie stosuje aut z niską podłogą.
@Piotr: No i co? Frekwencja po dwóch tygodniach waha się na poziomie 20-30 osób. Przypuszczalnie będzie jeszcze lepiej.
Coś słaba ta frekwencja na linii 1282. Dzisiejsze kursy to przeważnie przewożą około 15 osób na całej trasie, więc nie jest wcale lepiej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)