Not logged in | Log in | Sign Up
Kumpel kierman mi mówił, że ten autobus to szczęściarz. Nie dość, że miał sławnego kierowcę legendę co o niego dbał, to jeszcze był ulubionym autobusem obecnego właściciela, który od lat miał na niego przygotowaną kasę. Firma proponowała mu kupno 527 (starszego), a on nie chciał i uparł się na dokładnie tego. Uratował go w ostatnim tygodniu. Na bazie od lat wiedzieli, że 745 ma „opiekuna”, ale nikt go nigdy nie widział. Dopiero na finiszu go poznali, a człowiek pono sypał takimi detalami z historii taboru, że większości szczeny poupadały. Administracja szła mu bardzo na rękę a warsztat odpicował mu na koniec brykę i była mała pompa.