Not logged in | Log in | Sign Up
Liniowo, planowo oraz rozkładowo relacja była już używana. Nie tak dawno temu, gdy w Gdańsku było tylko pięć Jazzów I generacji, gdy istniało tylko Migowo (bez Ujeściska), gdy Port nie miał żadnego kasselczyka z odkładaną rampą (ex Dortmundy nie posiadają), obsługę linii 10 podzielono między Wrzeszcz a Port tak, aby co najmniej dwa Jazzy jeździły do oporu. Aby uniknąć żonglerki z dojazdami, Jazzy robiły przebierankę. Z Brętowa PKM jechało to to w prawo, do Migowa, i tam się przebierało, umarło to szybciej niż zostało wymyślone ze względu na opór materii programu sygnalizacji świetlnej (tam się nie skręca więc relacji dla tramwaju nie było). Mogę się mylić, ale w przeciwną stronę też to bodajże funkcjonowało, tj. transfer Migowo - Brętowo PKM, ale z racji programów sygnalizacji dla aut (święta przepustowość), można było pojechać "na pałę".
Resztę trzeba doczytać między wierszami, nie jest to więc rozdziewiczona planowo relacja. Awaryjnie było za to wiele i z różnych okazji.
Mogę się mylić ale w 2015 trasę Brętowo-Migowo pokonywano bez ludzi. A mi konkretnie chodzi o to że jest to pierwszy raz kiedy pasażer może zaplanować sobie przejazd z punktu A do B bez konieczności przesiadki na Warneńskiej. Dlatego nie wliczam transferów, przecieraków czy innych zdarzeń losowych które wpływały na zmianę trasy.
Przejazd Brętowo PKM - Migowo był jak najbardziej z ludźmi, dostępny handlowo, jawny rozkładowo, tyle że było to, z pozoru, bardzo kuriozalne, w relacji totalnie dla nikogo nieatrakcyjnej, w dodatku ilość przejazdów symboliczna, jednocześnie obok jeździły, jako wycinek swoich tras podstawowych, autobusy liniowe, które jechały dalej niż nędzne trzy przystanku znikąd-donikąd, kto więc tramwajowo miał tym jeździć? MKM? Pasażer mógł sobie normalnie zaplanować podróż z A do B.