Not logged in | Log in | Sign Up
A jest jakiś przepis nakazujący przewóz wózka w autobusie?
Nie, ale pan Kupś wczoraj podczas konferencji prasowej mówił, że jest to linia szczególnie dla osób starszych i matek z małymi dziećmi, którzy nie korzystają z samochodów.
Tak, w przepisach ogólnych (bodajże w kodeksie cywilnym): usługodawca nie ma prawa odmówić wykonania usługi bez ważnego powodu.
W tym przypadku nie da się wózka dziecięcego przewieźć, w niektórych da się ale po złożeniu, wydaje mi się, że nie ma obowiązku zabierania "na siłę" wózka.
@kierman: Komunikacja jest dla pasażerów, nie odwrotnie, no i widzę przemawia przez Ciebie ogromna empatia wobec niepełnosprawnych czy matek z dziećmi. Ciekawe czy "niedasie" powiedziałbyś w twarz pasażerowi... A może tak usiadłbyś na wózek inwalidzki chociaż na 1 dzień a zobaczysz jak to fajnie jest :]
@Marcin od razu odbierasz to negatywnie, nie mam wobec nikogo empatii, po prostu pracując w PKS-ie zawsze był problem z przewiezieniem wózka, ze względu na brak miejsca, do środka nie szło wstawić, jak się złożyło to można było schować do kufra bądź bagażnika, lecz dla niektórych było to niezrozumiałe, że wózek trzeba składać i w ogóle problem. Zawsze było tak, że kierowca musiał się nasłuchać bo firma zazwyczaj nie przejmuje się tym, jest jaki jest autobus i tyle.
No tak, ale jak jest przetarg to wymogi można okreslić.. tutaj Warbus zapytał wprost, czy takim pojazdem mogą obsługiwać linię (patrz: pytania do SIWZ w przetargu), ZTM się zgodził na brak niskiej podłogi i burakowóz. A mogli dopuścić zakup pojazdu z rocznika 1999, i przewoźnik zakupiłby za tanie pieniądze Kutsensisa i byłoby w sam raz. Tam się da już wózek wstawić.
Do przetargu były dopuszczone autobusy nie starsze niż z 1997 r.
Wszystko zależy od faktu, czy linia się przyjmie. Jeżeli tak to istnieje prawdopodobieństwo, że przyszły tabor będzie posiadał miejsce do przewozu wózka. Takie wiadomości przekazał mi kierowca.
Dzięki Bogu, że jeszcze na pojazdach MPK nie wymyślili tego loga "POZnań*ZTM"...
Termometr (wolę jednak określenie "koraliki") dla przewoźnika opracowałem, no ale organizator nie wymagał, to nie robili.