Not logged in | Log in | Sign Up
Chyba wiedza inżynierska w narodzie kuleje, bo na wroclawskiej trasie pod stadion też są takie łuki, a pozostałe, o większym promieniu, są z kolei kwadratowe, co w połączeniu ze sztywnymi wózkami skody dostarcza niezapomnianych wrażeń.
To ograniczenie do 15 km/h jest docelowe czy tylko tymczasowe?:) Te ostre "kwadratowe" łuki to jakaś nowa moda - koszmar. W Łodzi pojawiły się od czasu remontu ŁTR (2008 rok) i większość z nich pesy "zerżnęły" już po dwóch latach...
Brak literatury i wiedzy sprawia że np. w Białymstoku buduje się pętle na 2 sprintery zamiast na przegubowe autobusy, a w Olsztynie trasę tramwajową wytycza się tak, by omijała bokiem najważniejsze miejsca.
Budowniczowie torowiska nie zastosowali "rozprężania torów". Trojmiasto.pl dużo pisało o tym źle skonstruowanym torowisku.
Jelczedes: O tym już pisano na twb wcześniej, ja piszę o czym innym.
Przechyłki są, ale ich przydatność ukazuje ograniczenie prędkości.
Cały projekt tej trasy to istne mistrzostwo wszechświata i okolic. Pierwsze fantastyczne miejsce to przejazd w ciągu Witosa/Milskiego wraz z pięknymi esami niczym na rajdowym odcinku specjalnym. Drugie świetne miejsce to okolice przystanku przemyska ze słynnymi przejściami dla pieszych i przejazdami dla rowerów z sygnalizacją świetlną zamontowaną tam nie wiadomo po co. Na wysokości przystanku autobusowego przy tejże okolicy na jezdni zbiera sie woda spływająca z pasa zieleni - przy niższych temperaturach ktoś tam na bank wyleci z drogi. Kolejne super miejsce to przystanek płocka i pomysł aby 118 skręcający w Wilanowską musiał przeskakiwać z zatoczki na skrajny lewy pas. Sama pętla z przecinającymi się torami to też klasa sama dla siebie. Czekamy na pierwsze pierdzielnięcie się dwóch pes w tym miejscu Geometria samego skrzyżowania i sygnalizacja świetlna na nim to też temat na niezłą opowieść. Wystarczy tylko napisać, że jadąc Świętokrzyską od strony Orunii przejeżdżając przez torowisko tramwajowe można się nieźle zdziwić, że samochody skręcające ze Świętokrzyskiej w Havla nagle zaczynają jechać wprost na ciebie. A dlaczego? a dlatego, że myśliciel od ustawiania sygnalizacji wpadł na wspaniały pomysł polegający na tym, że w momencie gdy sygnalizator przed torowiskiem podaje już sygnał czerwony to sygnalizator dla jadących w góre na Havla podaje praktycznie zaraz sygnał zielony, do tego żeby było śmieszniej to kolejny sygnalizator kierunkowy S3 w ciągu świętokrzyskiej przed przecięciem z jezdnią Havla od strony Łostowickiej podaje cały czas sygnał zielony, czyli zgodnie z kodeksem drogowym masz przejazd bezkolizyjny w danym kierunku. Co z tego, że za tobą już się świeci czerwone jak nie jesteś w stanie tego stwierdzić.
Rozumiem krytyke, ale nie wiem, po jaka cholere czepiacie sie petli ze skrzyzowaniem torow - w zamysle na takiej petli mozna sie przesiadac bardzo doslownie drzwi-w-drzwi z autobusu do tramwaju. Duzo niemieckich miast (Drezno, Kassel, Brema) tak budowalo petle.
Akurat o tym słowem nie wspomniałem bo to z grubsza ma niewielkie znaczenie, wszak pętla na Łostowicach to nie jedyne skrzyżowanie torów w mieście Nie mniej warto wspomnieć, iż na pętli Chełm Witosa, która jest zaledwie 5 lat starsza, skrzyżowania torów nie ma a przesiadki zorganizowano również "drzwi w drzwi".